’Wkurwiłem się’ - wywiad z trenerem Courva Auto
Fernande Potoque-Szarique, ’Kina i Maria Antonina’:Pierwszy sezon Drugiej Ligi zakończony niesamowitym triumfem Courva Auto. Komplet zwycięstw i ani jednej straconej bramki w sezonie. Co czuje triumfator?
Alphonse de Couervichon, trener Courva Auto:
Nie no, po prostu jesteśmy frajerami.
FPS:
???
AdC:
Sezon zerowy położyliśmy kompletnie. Myśmy powinni grać w ekstraklasie i cały sezon to pokazał. Wygrywaliśmy jak chcieliśmy, ze wszystkimi. No ale w zerówce obijaliśmy się na maksa. Wydawało nam się, że wejdziemy po białym dywanie...
FPS:
...chyba po czerwonym...
AdC:
Po białym, czerwonym, po dywanie w każdym razie. No i się skończyło tak, że przegraliśmy pierwszą ligę różnicą bramek z cholernymi Camelonikami. Żeby nie było, ja przepadam za trenerem Andrilem, ale ta drużyna to jest zespół specjalnej troski. Polecieli w tym sezonie w dół z przedostatniego miejsca. A myśmy ich nie potrafili pokonać w zerowym. W sezon pierwszy weszliśmy więc wkurwieni.
Wyjechaliśmy na karny obóz w Szarej Przystani, na dalekiej północy. Było zimno i był śnieg, kukuły zapierdalały po jaskiniach i zbierały stalaktyty.
FPS: Był mobbing?
AdC:
Była ostra, uczciwa robota. To jest sport dla dzielnych ptaków. Łabędzie by sobie nie dały rady,
FPS: No ale w końcu wygraliście. Chyba czujecie radość z tej okazji?
AdC: Oczywiście radość jest. Ale byłaby większa, gdybyśmy grali w ekstraklasie.
Poziom obu lig bardzo się nie różni. I tu i tu mamy po dwóch dostarczycieli punktów i sześć mocnych zespołów walczących o najwyższe cele. Myślę że i my, i Lokomotyw, i Ququmerique, mogliśmy walczyć o podium Ekstraklasy. I w przyszłym sezonie wyniki będą absolutnie nieprzewidywalne. Każdy może wygrać i każdy może spaść. Póki nie wyjdziemy na boisko nic nie będzie jasne.
Mam też w związku z tym trochę żalu do Związku. Mimo podobnego poziomu sportowego, całą śmietankę nagród spili pierwszoligowcy. Spadkowicze dostali więcej od nas, bo obok punktów energii, będą jeszcze mieli hajs. A to myśmy złoili całą konkurencję do zera.
Od razu dodam, że 69 zdobytych w sezonie goli nie jest liczbą przypadkową.
FPS: Jakie macie najważniejsze cele na nowy sezon?
AdC:
Na pewno wygrać z IG Farben. Wielka historia rywalizacji między nami prosi się o derby. Oczywiście w mieście są też inne teamy, ale takich emocji jak między nami nie ma. Stadiony Estadio Fiesta Pieruchy i Nap Lette Arena rozdzielone są polami Les Blonnes. Przed derbami odbywa się tradycyjny przemarsz kibiców spod swojego stadionu na stadion gospodarza meczu. Rywalizacja jest bezwzględna. Żałowaliśmy że w tym sezonie to lokalne święto się nie odbyło. Popularni ’drwale’, we flaneli i z idealnie przyciętymi brodami, są naszym ulubionym wrogiem.
Co ciekawe, podwójny sukces - nasze zwycięstwo w II lidze i mistrz dla IG Farben - wywołał chwilowe zawieszenie broni. Kibice cieszyli się razem na Les Blonnes, piekąc na grillach kiełbasę z przestrzeżka i filety ze stalinka komucha.
FPS: A nowe założenia organizacyjne?
AdC:
Stawiamy na wychowanków. W poprzednim sezonie ratowaliśmy się transferami, tym razem chcemy dać szansę młodzieży związanej z klubem. Na pewno musimy poprawić merchandising. Kluby kibica Courva Auto muszą pojawić się w całym kraju. To kwestia honoru; w końcu Courva to najpopularniejsza marka w Lumerii. Nikt nie sprzedał tylu samochodów, co nasza fabryka.
Przedruk dzięki uprzejmości redakcji ’Kina i Maria Antonina’
kpt. Alphonse baron de Couervichon
Strażnik Elegancji
Pierwszy Mer Couervichon
Prezes Paronama / Couervichon Empire Holding
Dowódca Piechoty Jeziornej
Laureat Złotej Piki Aktywności
I innych cudowności
Strażnik Elegancji
Pierwszy Mer Couervichon
Prezes Paronama / Couervichon Empire Holding
Dowódca Piechoty Jeziornej
Laureat Złotej Piki Aktywności
I innych cudowności