Jaki kierunek dla Lumerii?
Jestem Albercik, jak dzisiaj dowiedziałem się na Discordzie naszych przyjaciół z Edelweiss, powszechnie kojarzony w całym mikroświecie. To bardzo miłe. Lata aktywności, liczne zjazdy (także te aktywnościowe!) i godziny na ircach, kiedy to jeszcze one odgrywały wiodącą rolą w naszej zabawie. Kawał historii się widziało, parę stolców miało, kilka śmiesznych projektów przeprowadziło. Były też porażki, zrzucane skrzętnie na garb wrodzonego lenistwa. Zniechęcenie, wypalenie, oburzenie, upojenie — to wszystko już w mikro widziałem. Nie widziałem jednak jeszcze upadku Lumerii i takowego widzieć bym sobie nie życzył. Bowiem jak jest? Każdy widzi. Nie oszukujmy się, jest mocno chujowo. Apatia, nieaktywność podstawowych organów państwowych; strach pomyśleć, że nikt już nie skarży się o brak jeleni na mapie, ani nie zrzędzi Khandowi na temat wyczekiwanego sezonu kukułów. Zestarzeliśmy się jak mleko, choć ja osobiście wolę wino. A wina takiego stanu rzeczy jest niestety wspólna.Moim zdaniem, Lumeria ma swoją niszę. Zacięcie i kunszt kilku emerytów, zaangażowanie nielicznych wiernych naszemu państwu i przychylność areny międzynarodowej, która, choć nieraz z nieskrywanym dowcipem, jednak po cichu nam kibicuje, choćbyśmy mieli istnieć dalej tylko dla rozrywki mikronacyjnej gawiedzi. Jednak Lumeryjczyk nie Miecugow — odda.
Widzę Lumerię jako międzynarodowego dowcipnisia, jako tę grupę zapaleńców (choć w większości jednak geriatria), którzy potrafią się w odpowiednim momencie zmotywować, odpalić z czymś ciekawym i na chwilę, krótszą lub dłuższą, zainteresować innych tym naszym piekiełkiem. Widzę Lumerię jako państwo na luzie, takim naprawdę, kurwa, luzie. Ostatni Krzyk Złotej Wolności. Nieczytelne forum przyprawiające o dreszcze naszych przyjaciół z Leocji. Elegancka mapka z pomnikami zasłużonych piłkarzy. Śmieszne wrzutki tu i tam — taki właśnie chaos.
Nie przychodzę z gotowymi receptami, to jest w rzeczy samej bardziej manifest niż poważny program polityczny. Jednak na takie programy czas już minął, żyjemy w XXII wieku mikronacji. Obok nas człowiek pół życia rozsławia Jasło, a drugie pół wirtualne państwo w Minecrafcie. Discord redefiniuje społeczność i postrzeganie konceptu mikro. Tylko w Dreamlandzie wciąż elekcje, gdzie już więcej seniorów niż kandydatów. My sobie jednak odpuśćmy, dajmy spokój z Pluralis maiestatis. Zagrajmy w grę.
To nie jest deklaracja startu w nadchodzącej elekcji. Czy zapowiedź? Tego powiedzieć na ten moment nie potrafię. Pogadajmy.
(—) Pierre-Frédéric de Albercique
Minister Spraw Zagranicznych
Selekcjoner Reprezentacji Lumerii w piłce nożnej
Minister Spraw Zagranicznych
Selekcjoner Reprezentacji Lumerii w piłce nożnej