Zamieszki w Szarej Przystani

Zaczęło się to dość niespodziewanie. Był to dzień mglisty i dosyć ponury. Z nieba niczym przez sitko sączyła się mżawka. Ludność Szarej Przystani zebrała się rankiem w karczmie, która od zawsze w mieście była miejscem najważniejszym. Kiedy wszyscy usiedli jeden z nich wstał i wspiął się na jeden ze stołów po czym zaczął mówić. Wyglądał na człowieka inteligentnego i oczytanego. Prawił o rzeczach, które nie były łatwe do pojęcia. Mimo to spora część ludzi przytakiwała mu podjudzając go tym samym do dalszego działania. Adelaide ubrana w ciemny strój krojem przypominający habit, weszła do karczmy po czym zasiadła przy stoliku w rogu izby przysłuchując się rozgrywającym się wydarzeniom. Mężczyzna szybko od głoszenia swoich poglądów przeszedł do nawoływania do wymierzenia sprawiedliwości. Jego przemówienie odbiło się głośnym echem w całej Szarej Przystani.

Bracia i siostry,
Dzieci Lumerii,

Nareszcie nadszedł czas, by wziąć los w swoje ręce. Pogrążone w chaosie i stagnacji państwo zostało opuszczone przez władze, które jak szczury pierwsze opuściły tonący okręt. Pozostawieni na pastwę losu obywatele, dziś sami musimy wziąć odpowiedzialność za swoje rodziny i ruszyć na stolicę! Odbierzemy to, co się nam należy i rządźmy tym tak jakby było to nasze!


Przemówienie było krótkie lecz wyrażało wszystko to, co zawierać miało. Wykrzykiwane przez tajemniczego mężczyznę zdania brzmiały jak hasła anarchistów niezadowolonych z obecnych rządów. Mimo wszystko ludność podchwyciła głoszone przez niego tezy i powtarzała je tym, których być w karczmie nie mogło. Po chwili wszystko było już gotowe. Mimo iż z nieba padał deszcz, nie przeszkodziło to rewolucjonistom. Zebrali się oni na rynku z transparentami, na których widniały różnorakie hasła. Z rynku wszyscy udali się pod ratusz by rozpocząć dialog z prezydentem miasta w celu uzyskania jego wsparcia.



(-) Adelaide von Hohenburg
Mahoro Andou   Bruno Petrowicz Catalan   Siobraux Courva-Yebana   Mihaly Szobi   Alfred Fabian von Tehen-Dżek   Friedrich von Baden   Sanguinius   
Adelaide Grimaldi
2024-03-15 09:32:05

Odpowiedz
Kolejny ranek w Szarej Przystani zapowiadał się podobnie do tego wczorajszego. Atmosfera była tak gęsta, że możnaby zawiesić na niej przysłowiową siekierę.
Już we wczesnych godzinach porannych można było dostrzec ludzi, którzy wczoraj strajkowali pod ratuszem miejskim. Mimo przedwiosennej pory pogoda zdawała się sprzyjać strajkującym.

Kwadrans po godzinie dziesiątej strajkujący ponownie zebrali się na rynku miejskim. Dzisiaj liczba strajkujących była niemal dwukrotnie wyższa niż wczoraj. Ich głównym celem było odnalezienie legalnie wybranych władz, które znikając zakpiły ze wszystkich mieszkańców. Wkrótce pokojowa manifestacja z transparentami i przeróżnymi hasłami na ustach ruszyła przed siebie. Przodem szedł ten sam mężczyzna, który wczoraj zgromadził rzeszę słuchaczy. U jego boku szli burżuje, robotnicy i chłopi. Priorytetem rewolucjonistów było przedostanie się do Giełdy Papierów Wartościowych. Zamierzali oni dokonać jej bojkotu.

Gdy byli już na miejscu, ustawili się w szeregu.
Rebelianci skandowali przeróżne hasła. Ich ilość i różnorodność sprawiała, że szybko można było rozeznać się w poglądach obecnych tam. Monarchiści domagali się detronizacji króla i zarządzenia wyborów do kortez. W tym przypadku ich poglądy pokrywały się z opozycją, która bezpardonowo rządała ustanowienia republiki. Jednak prócz nich w gronie strajkujących odnaleźć było można nielicznych synarchistów i komunistów. W tym przypadku pokładali oni nadzieję w zmianach, które wkrótce mogły nastąpić.

Dzisiejszy strajk nie powiódł się jednak po myśli protestujących. Miejscowa żandarmeria zaniepokojona rozwojem wypadków, wyszła na przeciw narodowi. Mimo oporów i bójek protest został rozpędzony. Naród nie zamierzał poddać się tak łatwo. Dzisiejesze strajki zostały wstrzymane jednak miały one zostać wznowione raz z dniem jutrzejszym.

(-) Adelaide von Hohenburg
Alfred Fabian von Tehen-Dżek   Mahoro Andou   Friedrich von Baden   
Adelaide Grimaldi
2024-03-16 16:50:55

Odpowiedz
Mieszkańcy!

Długo byliśmy ignorowani przez władze, aż w końcu przyszedł czas żeby wziąć sprawy we własne ręce. To przed nami stoi być albo nie być Lumerii, w tym też Szarej Przystani. Pora ruszyć do przodu, pora wejść do Kortez, pora powołać władzę, która będzie zdolna do jej pełnienia. Koniec czekania, pora ruszyć do przodu. Ani kroku w tył, to jest właśnie ten czas, żeby pokazać, jak potężną bronią jest zjednoczenie wszystkich obywateli naszego Kraju w walce z marazmem i nudą. Razem jesteśmy w stanie przezwyciężyć wszechogarniającą apatię.

URRRRA! NA KORTEZY!
Alfred Fabian von Tehen-Dżek
Adelaide von Hohenburg.   Mahoro Andou   Friedrich von Baden   
Alfred Fabian von Tehen-Dżek
2024-03-16 17:33:08

Odpowiedz
Nastał kolejny dzień protestów. Wydarzenia, które do tej pory miały miejsce w żaden sposób nie wpłynęły na władze centralne w Nowej Precelkhandzie. Mimo wszystko słowa wygłoszone wczoraj przez prezydenta Szarej Przystani, zapadły w głowy mieszkańców. Zrozumieli oni, że szturmowanie lokalnych urzędów nie przyniesie im nic pożytecznego. Postanowili ruszyć na stolicę.

Rankiem wszyscy ruszyli w drogę. Podróż do Nowej Precelkhandy zajęła kilka godzin.
W wyniku natężenia ruchu doszło do utrudnień na drogach głównych.
Delegacja strajkujących udała się do koszar w celu uzyskania poparcia trwającego strajku.
Wojskowi poruszeni wizją upadku Lumerii bez wahania przyłączyli się do rebelii. Ich celem stał się Gmach Kortez. Strajkujący bez skrupułów przedarli się przez zapory ustawione w mieście przez straże. Po sforsowaniu drzwi wszyscy udali się wgłąb budynku w poszukiwaniu winnych pogłębiającej się stagnacji. Nikogo jednak nie znaleźli...

Na równi z zajęciem Kortez doszło do przejęcia przez część strajkujących Stoczni Wojskowej. Oficjalny pokojowy protest zmienił się rewolucję, od której zależały dalsze losy Królestwa.
(-) Adelaide von Hohenburg
Siobraux Courva-Yebana   Alfred Fabian von Tehen-Dżek   Bruno Petrowicz Catalan   Friedrich von Baden   Mahoro Andou   
Adelaide Grimaldi
2024-03-17 12:32:26

Odpowiedz
Przejęcie Kortez było jednym z kluczowych elementów układanki. To właśnie to wydarzenie pozwoli na ruszenie z miejsca. W Kortezach wystąpił przed tłumem ponownie Prezydent Szarej Przystani.

Koniec z chowaniem się po kątach! Pora żeby pokazać, komu zależy na Lumerii! Nierówna walka z pustoszejącym krajem została przezwyciężona przez nasze nieliczne siły. Trupy, wokół zaczęły ożywać i wierzę, że jesteśmy w stanie pokazać, że to nie koniec! Niechaj Lumeria ponownie zakwitnie aktywnością, niech stanie się to, na co czekaliśmy od miesięcy. Niech ponownie zawita radość!
Alfred Fabian von Tehen-Dżek
Adelaide von Hohenburg.   Bruno Petrowicz Catalan   Friedrich von Baden   Mahoro Andou   
Alfred Fabian von Tehen-Dżek
2024-03-17 12:56:29

Odpowiedz
Od zdobycia budynku Kortez minęły dwa dni. W tym czasie uliczne walki oraz protesty z każdą godziną stawały się coraz mniejsze. Punktem kulminacyjnym było ogłoszenie nowych wyborów do parlamentu. Wiadomość ta bez wątpienia ucieszyła okupantów gmachu, którzy zaczęli wycofywać się z budynku. Postanowili jednak nie opuszczać miasta by dopilnować porządku, który udało im się zaprowadzić. Przed jego opuszczeniem wykonali dwa telefony. Jeden do pozostałych w Szarej Przystani buntowników o powodzeniu strajku, oraz drugi do strajkujących w Couervichon. Powiadomili oni miejscowych przywódców o końcu strajków w stolicy.
(-) Adelaide von Hohenburg
Bruno Petrowicz Catalan   Friedrich von Baden   Siobraux Courva-Yebana   Sanguinius   
Adelaide Grimaldi
2024-03-20 06:41:13

Odpowiedz
Zazwyczaj kończy się podobnie, wpływ na zmiany, nowe forum lub emigracja. Jak poszło?
Wujaszek
nikt nie polubił wypowiedzi
Wujaszek
2024-08-12 16:43:54

Odpowiedz
Jest chujowo ale stabilnie. Dopiero od niedawna jesteśmy w stanie cokolwiek od nowa zdziałać.
Alfred Fabian von Tehen-Dżek
nikt nie polubił wypowiedzi
Alfred Fabian von Tehen-Dżek
2024-08-12 18:42:11

Odpowiedz
’ch & st’ znajome to taka strefa przyzwyczajenia
Wujaszek
nikt nie polubił wypowiedzi
Wujaszek
2024-08-12 20:29:58

Odpowiedz
Nowa wypowiedź